To pierwsze starcia z fotografią koncertową, bez akredytacji i robione (jeszcze) starym sprzętem. Niesamowicie trudno jest utrzymać aparat, kiedy słyszysz muzykę, którą notabene uwielbiasz. Koncerty to taki mój mały świat. Mam nadzieję, że stopniowo będzie się powiększał.
genialne zdjęcia! idealnie uchwycone momenty :)
OdpowiedzUsuń