Natalia Przybysz, KATOWICE


To pierwsze starcia z fotografią koncertową, bez akredytacji i robione (jeszcze) starym sprzętem. Niesamowicie trudno jest utrzymać aparat, kiedy słyszysz muzykę, którą notabene uwielbiasz. Koncerty to taki mój mały świat. Mam nadzieję, że stopniowo będzie się powiększał.